Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Dary dla powodzian trafiły do ciuchlandu

Utworzony przez zorientowany, 2 sierpnia 2010 r. o 07:52 Powrót do artykułu
Synszmalcownika napisał:
Złożyła w Kurierze. Znalazła w Ciuchlandzie ( w Lublinie jest ponad 1000 Ciuchlandów. Niech ta Pani zagra w Lotto. 6 murowana jak będzie miala takie szczęście jak z bluzką). A winien jest Caritas. Oj POtrzeba nowych temetów. Zamiast redaktorzyna z lubelskiego GWna POjechać do POwodzian i na miejscu sprawdzić jak rzund Korniszona POmaga POwodzianom to napuszcza motłoch na innych, żeby przykryć indolencję POkrak.
SYNU szmalcownika naucz się czytać i PiSać prawdę ! Gmach lubeskiej TVP !!! "środki czystości, żywność, obrusy, ręczniki i ubrania. Złożyła je w gmachu lubelskiej telewizji. Dary miały trafić do potrzebujących."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A nie pomyśleliście jeden z drugim, że firma przewozowa zatrudniona przez Caritas mogła te ubrania ukraść?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda jest taka, że niektórzy przy okazji dowartościowania siebie, robią porządki w szafach i oddają ubrania, oczekując co najmniej medalu za to. Pani, która poczuła się taka dotknięta, sama przyznaje, że kupuje odzież w ciuchlandach, zatem jej ubrania, są jakby podwójnie noszone, a teraz była okazja zrobić niby to dobry uczynek. Jak dla mnie, to skoro ktoś już chce coś zrobić, to niech kupi jedną rzecz, ale nową, a nie ładuje worki byle czym i uważa, że jest w porządku. Jeżeli nawet Caritas sam sprzedawałby te używane ubrania, a pieniądze przeznaczał dla Powodzian, to jest to znacznie lepsze wyjście, niż ofiarowanie komuś znoszonych rzeczy. A bardzo prawdopodobne jest, że skoro na początku wydawano odzież każdemu, kto się po nią zgłosił, to znając uczciwość co niektórych, dla nich to była możliwość zrobienia interesu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Luka napisał:
Całą gminę Wilków zamieszkuje ok 4 tys. osób. Następnym razem może zastanów się zanim coś napiszesz. Pzdr, Luka z Zagłoby
Nie napisałem o całej gminie tylko o miejscowości wilków .Wg danych zamieszkuje ją 208 osób.Największa miejscowość w gminie - Dobre 590 .Proszę więc pewnych rzeczy nie imputować.Tylko racjonalnie podejść do tematu.Jak taka ilośc osób może zjeść kilka ton ryżu,który stał przed szkołą bo nie było go gdzie schować i innych artykułów. Jak pisałem,z mojej pracy zawieźliśmy ok.2 ton środków czystości ,nawet nie wiedzieli gdzie je zawieźć.Ostatecznie skierowano nas do kazimierza ,który przez powódź nie został dotknięty.Zresztą już nawet proboszcz z Wilkowa poleciał,tak rozdzielał dary.Pomoc rzeczowa była za duża nawet jak weźmiemy pod uwagę 4,5 tys mieszkańców
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gaba napisał:
A kto z Państwa chciałby otrzymać stare, choć czyste rzeczy ( nie zawsze dobrane rozmiarowo)? Poszkodowanym w każdym przypadku potrzebne są pieniądze!
Gabika masz rację - TĘ MOGĄ BYĆ NAWET UZYWANE - byłe by nie były to banknoty nie ważne i nie podarte >
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Baśka napisał:
Prawda jest taka, że niektórzy przy okazji dowartościowania siebie, robią porządki w szafach i oddają ubrania, oczekując co najmniej medalu za to. Pani, która poczuła się taka dotknięta, sama przyznaje, że kupuje odzież w ciuchlandach, zatem jej ubrania, są jakby podwójnie noszone, a teraz była okazja zrobić niby to dobry uczynek. Jak dla mnie, to skoro ktoś już chce coś zrobić, to niech kupi jedną rzecz, ale nową, a nie ładuje worki byle czym i uważa, że jest w porządku. Jeżeli nawet Caritas sam sprzedawałby te używane ubrania, a pieniądze przeznaczał dla Powodzian, to jest to znacznie lepsze wyjście, niż ofiarowanie komuś znoszonych rzeczy. A bardzo prawdopodobne jest, że skoro na początku wydawano odzież każdemu, kto się po nią zgłosił, to znając uczciwość co niektórych, dla nich to była możliwość zrobienia interesu.
Kobieto, nie "zrobic to niby dobry uczynek", tylko bohaterka reportazu rzeczywiscie wykazała sie dobra wola, chcac pomóc powodzianom. To, co przekazuje czy jest to z drugiej, piątej, setnej ręki nie ma zadnego znaczenia. Liczy sie dobra wola, chec niesienia pomocy a w szczegolnosci nalezy docenic pomoc ludzi mniej zamoznych. Poza tym tekst czyta sie ze zrozumieniem!- Z kolei juz patrzac na to twoim okiem, pomysl logicznie -skoro znalazły sie w sklepie, wiec nie były to odpady a całkiem przyzwoita odziez., ale to w kontekscie twojego wywodu traci na znaczeniu. Zenada..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
SYNU szmalcownika naucz się czytać i PiSać prawdę ! Gmach lubeskiej TVP !!! "środki czystości, żywność, obrusy, ręczniki i ubrania. Złożyła je w gmachu lubelskiej telewizji. Dary miały trafić do potrzebujących."
Za błedne miejsce złożenia darów przepraszam. Natomiast nie rozumiem co ma do tej informacji Caritas. Złożyła w gmachu TVP. Znalazła swoje dary w Ciucholandzie i na raz redaktorzyna pytał się o dary w Caritasie. Jak udowodnić, że podarowana bluzka znaleziona w Ciucholandzie była wwcześniej w Caritasie. Bluzka miała jak pies chip? Czy był to pojedynczy model firmy Versace? Ale wiem, że to celowa nagonka na Caritas. Przecież "Dziennik Wschodni" to AGORA. Córeczka GWna. Niech redakcja pojedzie do Wilkowa i zda nam relację jak POkraki z PSL POmagają powodzianom. Chętnie o tym poczytam a nie brednie i ataki na Caritas.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ludzie zastanówcie się co wypisujecie żal na to wszystko
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LUDZIE TO NIE DOPOMYŚLENIA ŻE TAKIE RZECZY MAJA MIEJSCE U LUDZI CHODZĄCYCH DO KOSCIOŁA GDZIE WASZA WIARA
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
43 napisał:
Nie napisałem o całej gminie tylko o miejscowości wilków .Wg danych zamieszkuje ją 208 osób.Największa miejscowość w gminie - Dobre 590 .Proszę więc pewnych rzeczy nie imputować.[/quote] Obok Wilkowa jest Urządków i inne wioski - bardzo blisko siebie, więc bez sensu pisać tu o 208 osobowym Wilkowie (nawet Urząd Gminy jest bodajże w Urządkowie)
Tylko racjonalnie podejść do tematu.Jak taka ilośc osób może zjeść kilka ton ryżu,który stał przed szkołą bo nie było go gdzie schować i innych artykułów. Jak pisałem,z mojej pracy zawieźliśmy ok.2 ton środków czystości ,nawet nie wiedzieli gdzie je zawieźć.
Podchodzę bardzo racjonalnie, daleko mi do fanatyzmu i jadu wydzielanego przez wyznawców Jarka, Lecha etc. Ale wracając do tematu: Czy 2 tony środków czystości to dużo ? Weźmy np. Domestos duży 1250 ml, zakładając gęstość podobną do wody, to jeden domestos waży 1,25 kg * 3000 = 3,75 tony. Nawet jeśli dotkniętych powodzią było mniej niż 75% ludności to i tak te 2 tony to nie jest wcale tak dużo. Nie chcę tu pisać, że Ci ludzie dostali za mało. Dobrze, że w ogóle cokolwiek dostali i powinni za to dziękować, a nie obrażać się, że takie a takie mydło nie pasuje. [quote] Ostatecznie skierowano nas do kazimierza ,który przez powódź nie został dotknięty.Zresztą już nawet proboszcz z Wilkowa poleciał,tak rozdzielał dary.Pomoc rzeczowa była za duża nawet jak weźmiemy pod uwagę 4,5 tys mieszkańców
Niewiem kiedy z tymi darami przyjechaliście, ale jako takich magazynów w tej gminie nie ma. Poza tym kto miałby obsługiwać taki magazyn? Trzeba kogoś wynająć, ewidencjonować te dary, etc. Moim zdaniem to było nie zorganizowane, ale trudno się dziwić, takie sytuacje nie zdarzają się na co dzień. Poza tym karta powodzianina i system monitorowania przyjętych i wydanych darów. Niby prosta baza danych + mało wymyślne GUI, tylko, że zanim taki system ,który można wykonać w ok. tydz, zostałby wdrożony minęły by miesiące, a firma która by to robiła zgarnęła by kupę kasy. Dlatego w takim przypadku może i lepiej, że to poszło na żywioł wszystko. A z tego co wiem to nie proboszcz poleciał tylko jakiś pomocnik od darów. Tak się rodzą bezsensowne plotki. Czasem lepiej się zastanowić niż bez sensu powtarzać ... Pzdr, Luka z Zagłoby
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
czarne ścierwo! niech lepiej zajmą się pedofilami a nie nieudaczniczą pomocą!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CARITAS TO NAJWIĘKSZE ZŁODZIEJE DAWAJCIE WIĘCEJ KLEROM TO SIĘ ZBOGACĄ BARDZO SZYBKO
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
...bo Polak to pijak i złodziej. Taką mamy mentalność. Aha jeszcze patriota-oszołom spod znaku Rydzyka czy kaczyńskiego. Wstyd się przyznać do Polskości za granicą. Jesteśmy postrzegani na równi z Cyganami. Rosjanie są znacznie wyżej. Żenada...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gaba napisał:
A kto z Państwa chciałby otrzymać stare, choć czyste rzeczy ( nie zawsze dobrane rozmiarowo)? Poszkodowanym w każdym przypadku potrzebne są pieniądze!
DO CZEGO POSUNA SIE JESZCZE BEZWSTYDNE KATOLICKIE HIENY ŻERUJACE NA POSZKODOWANYCH
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Synszmalcownika napisał:
Lubelskie GWno znalazło następny temat zastępczy. Ciuchy. I kręć się kręć wrzeciono. Czym by tu zakryć jeszcze nieudolność POkrak. A tu już 3 rok rzundów POkraki Tuska i chała w kieszeni. A w TVP "Zielona wyspa".
SYNU szmalcownika - popatrz w górę na jakim forum piszesz ! Póżniej kliknij na: zobacz komentowany artykuł a tam masz autorkę artykułu Dziennika Wschodniego Magdalena Mizeracka -może za dużo "szmalcu" zjadasz, bo całkiem masz pomieszane media (Kurier Lubelski mylisz TVP Lublin, Dziennik Wschodni z Gazetą wyborczą...a co nam jeszcze zapomiałesz napisać ? Czy to miała być "zakrywka" Twoich nieudolności ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
biedny bo uczciwy napisał:
DO CZEGO POSUNA SIE JESZCZE BEZWSTYDNE KATOLICKIE HIENY ŻERUJACE NA POSZKODOWANYCH
Do Mira, Rycha, Zbycha, Grzecha i Rosołka jeszcze nam katolikom daleko. Pytam się PO raz nty czy Ta Pani złożyła dary w Caritasie czy w TVP? Co ma Caritas do bluzki tej Pani, która przyjechała spoza Lublina i dziwnym trafem znalazła bluzkę w jednym z 1000 Ciucholandów. Szkoda, że Caritas nie podała danych ile katolicy (po nabożeństwach) zebrali do puszek gotówki dla powodzian.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
SYNU szmalcownika - popatrz w górę na jakim forum piszesz ! Póżniej kliknij na: zobacz komentowany artykuł a tam masz autorkę artykułu Dziennika Wschodniego Magdalena Mizeracka -może za dużo "szmalcu" zjadasz, bo całkiem masz pomieszane media (Kurier Lubelski mylisz TVP Lublin, Dziennik Wschodni z Gazetą wyborczą...a co nam jeszcze zapomiałesz napisać ? Czy to miała być "zakrywka" Twoich nieudolności ?
Dziennik Wschodni należy tak jak GWno do AGOORY a to jedno ścierwo. Może nie wiesz, że tak popularne swego czsu "Radio przebojów" zostało też wykupionę przez AGORĘ. Pytam się jeszcze raz : czy Ta Pani złożyła dary w TVP czy w Caritasie? Co ma Caritas do darów złożonych w TVP.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lepiej oddac do PCK. sama bylam kiedys zaniesc zywnosc dla powodzian i jak weszlam do PCK to dopiero wtedy przekonalam sie jak wiele ludzi pracuje charytatywnie zeby pomoc powodzianom. szacunek dla wolontariuszy PCK:) widac ze nie jest im obojetny los ludzi potrzebujacych
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cała prawda o Caritasie !!!!!!! Nie dajcie się Polacy ogłupiać i nie dawajcie klechom z Caritasu ani grosza ! To rozbój w biały dzień !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Słuchajcie naiwniacy. Należę do tych, którzy widzieli akcję dzielenia darów dla powodzian z Wilkowa, bo byli na miejscu przy dzieleniu w gminie wilków. Używane ubrania, czy nawet środki czystości i żywność z supermarketu nikogo nie interesowały. Worki z ogromną ilością odzieży leżały jeszcze niedawno w lesie, teraz zostały usunięte (poszły na czyściwo do maszyn). O lepsze towary ludzie się bili. Jeden z przedsiębiorców zaoferował cysternę paliwa, zostało podzielone i chodziło po złotówce za litr, tak żeby każdemu wystarczyło na... piwo. Podobnie np okna i inne materiały budowlane poszły do komisów za grosze. Największa biba była jednak wtedy kiedy wypłacili pierwsze 6000 zł, w okolicy zapłonęły grille, rozchodził się zapach pieczonego mięsa i alkoholu. Ludzie jeździli na zakupy do Lublina i Warszawy a wracali do Wilkowa taksówkami. Córka słynnego pana M., który skąpił strażakom jedzenia podczas akcji ratowania wałów pakowała całe transportery żywności do samochodu (nikt tego nie ewidencjonował) i jechała w swoją stronę. Potem ludzie się dopatrzyli, że M. owszem, dzielą dary ale między swoich kuzynów i przyjaciół, na terenie gminy pojawiły się plakaty z informacją kto kradł. Potem M. jeździł po wsi i je zrywał, bo trzeba dbać o opinię córki - radnej. A potem było następne 6 tysięcy wiec nie myślcie, że jakieś wasze ubrania czy żywność jaką kupujecie dla siebie w Biedronce zadowoli mieszkańców gminy Wilków, przy których (do powodzi) byliście biedakami niewartymi uwagi. To przykre, mam nadzieje, że inni ludzie, którzy oszczędzili na sobie żeby z odruchu serca wspomóc powodzian nigdy się nie dowiedzą o tym, co się stało i ich darami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...